Zabytkowa Baszta Grodzka była remontowana na zewnątrz w 2016 roku. Wówczas na wniosek mieszkańców Miasto zleciło wymianę elementów konstrukcji południowej ściany budowli, która groziła zawaleniem. W ramach tych prac wykonano również m.in. konserwację murowanych ścian. Był to pierwszy tak duży remont obiektu od kilkudziesięciu lat.
Po remoncie obiekt został wydzierżawiony firmie Foliowo z Wrocławia, która planowała tam otwarcie hostelu z pubem. Obecna nazwa dzierżawcy to Baszta sp. zo.o. z siedzibą w Baszcie. I jak mówi rzecznik prasowy Cezary Wiklik, to dzierżawca odpowiada obecnie za stan techniczny budynku.
- W chwili podpisania umowy na wydzierżawienie budynku, dzierżawca przejął na siebie obowiązek opiekowania się nim – mówi Cezary Wiklik. – Usunięcie graffiti należy więc do jego obowiązków – dodaje rzecznik UM.
Mimo że udało nam się skontaktować z pełnomocnikiem dzierżawcy, nie otrzymaliśmy informacji kiedy szpecący napis zniknie z zabytkowego obiektu i czy firma zwracała się do policji z prośbą o ustalenie sprawcy na podstawie zapisu kamery monitoringu znajdującej się na Baszcie.
- Ja nie będę się oficjalnie wypowiadał w tej sprawie, bo nie jestem do tego uprawniony. Uprawniona do rozmowy z mediami jest prezes spółki – powiedział nam Janusz Tryburczy.
Poprosiliśmy zatem o kontakt do prezes spółki dzierżawiącej publiczny obiekt lub o jej kontakt z nami. Niestety, nikt w tej sprawie się do nas nie odezwał, a pełnomocnik przestał odbierać od nas telefon. Być może brak woli rozmowy wynika z faktu, że zapowiadany przez dzierżawcę termin otwarcia hostelu w Baszcie Grodzkiej już minął, a prace dostosowywania obiektu pod nowe funkcje wewnątrz budynku wciąż trwają.
Warto też przypomnieć, że od początku dzierżawca nie zaskakiwał tempem działania. Niemal rok zajęło dzierżawcy uzyskanie pozwolenia na budowę, a kolejny rok na pozyskanie pieniędzy na remont obiektu wewnątrz. Teraz mija kolejne pół roku od chwili rozpoczęcia dostosowywania obiektu pod nowe funkcje. Prace miały się zakończyć we wrześniu, a obiekt miał zostać otwarty jesienią, ale - jak widać - te terminy nie zostały dotrzymane.
|
- Teraz pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że dzierżawca usunie ten szpecący napis szybciej niż, otworzy hostel, bo jeśli tempo jego działania będzie takie jak w przypadku zagospodarowywania tego obiektu, to może być spory problem – komentuje Czytelnik.