Wielu przechodniów dziwiło się wczoraj (18 lipca) gdy na głównej ulicy Żymierskiego w Piechowicach, tuż przed godz. 11.00 zapaliły się latarnie uliczne. – Przez chmury trochę się ściemniło, ale żeby latarnie zapalać? Może jakieś nowe przepisy drogowe wprowadzili, żeby było bezpieczniej – dziwili się mieszkańcy Piechowic. – To jedynie krótkotrwałe działania pracowników energetyki – tłumaczy Teresa Kacperska, kierownik referatu Urzędu Miasta Piechowice.
Od początku Piechowic, jadąc z Sobieszowa ul. Żymierskiego, aż do skrzyżowania z ul. Sielską przed południem zapalone były latarnie uliczne. – Trochę dziwnie to wygląda, żeby tyle latarni świeciło w dzień, a ile prądu się marnuje – mówiła mieszkanka Piechowic.
Teresa Kacperska wyjaśnia, że ciąg latarni zapalany jest w dzień w trakcie przeglądów gwarancyjnych i eksploatacyjnych instalacji. – Akurat dzisiaj energetycy włączyli lampy przy ul. Żymierskiego, by sprawdzić, które z nich są uszkodzone. Na skrzyżowaniu z ul. Sielską wymienione zostały uszkodzone żarówki w dwóch latarniach – tłumaczy Teresa Kacperska.