Spotkanie Sudetów z zespołem z Kalisza było jednostronnym widowiskiem, w którym dominacja gospodarzy nie podlegała najmniejszej wątpliwości. Wynik końcowy jest nieco mylący gdyż przewaga podopiecznych trenera Ireneusza Taraszkiewicza momentami przekraczała 30 punktów, a goście zniwelowali ją w ostatniej kwarcie, gdy w szeregach naszego zespołu pojawili się zawodnicy rezerwowi.
Wcześniej jeleniogórzanie przeważali zarówno w obronie i ataku, będąc ekipą szybszą i skuteczniejszą. Znakomitą partię rozgrywali zwłaszcza Łukasz Niesobski oraz Jakub Czech. Goście na tle jeleniogórzan wypadli bardzo blado, popełniając wiele prostych błędów i prezentując żenującą wręcz dyspozycję rzutową. Chwilami spotkanie wyglądało jak pojedynek Sudetów z osamotnionym Łukaszem Olejnikiem, który zdobył aż 32 punkty, czyli ponad połowę dorobku całego zespołu
Mecz od pierwszych minut przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy w 4 min. prowadzili już 10:3. Po 10 min Sudety wygrywały 21:14, a 11 oczek z tego dorobku zdobył J. Czech. Kolejne minuty upływały pod znakiem rosnącej przewagi jeleniogórzan. Po 30 min. Sudety wygrywały 69:35 i w ostatniej gracze podstawowej piątki mogli zasiąść na ławce rezerwowych. Dzięki temu goście odrobili większą część strat i spotkanie zakończyło się ostatecznie wygraną Sudetów 77:60
Sudety Jelenia Góra – AZS OSRiR Kalisz 77:60 (21:14, 21:12, 27:9, 8:25)
Sudety: Niesobski 27, Czech 17, Terlikowski 10, Wilusz 7, Samiec 6, Matczak 4, Skrzypczak 2, Klimek 1, Kołodziej, Chmieliński, Pruszczak, Sterenga.