To też czas zwykłej codzienności, świat nie zamiera na miesiąc, młodzież chodzi do szkół, ludzie w okresie wyborów normalnie chodzą do pracy, funkcjonują firmy, urzędy, szkoły, przedszkola, spółki komunalne oraz jeżdżą miejskie autobusy.Mieszkańcy, mniej lub bardziej emocjonują się tym kto wygra, kto osiągnie lepszy wynik, kto będzie radnym a kto prezydentem przez kolejne 5 lat.
To też czas, kiedy w niektórych miejscach ludzkie serca mocniej biją w oczekiwaniu co będzie dalej. Tymi miejscami są miejskie urzędy, instytucje kultury, szkoły oraz spółki komunalne. Dzieje się tak, ponieważ mieszkańcy w wyborach samorządowych wybierają szefa miasta, który jest równocześnie pracodawcą dla tych wszystkich ludzi, lub ich zwierzchników. I mimo, że praca płynie normalnym tempem, każdy się zastanawia, jaki będzie nowy szef jako człowiek, kto nim będzie, jakie będzie miał pomysły, czy będzie potrafił normalnie, kulturalnie rozmawiać, czy mając pełnię władzy nie okaże się tyranem, czy z taką osobą da się pracować 5 lat czy będzie to koszmarem? To bardzo ważne pytania, które zadecydują jak będzie wyglądało funkcjonowanie miasta przez najbliższe 5 lat.
Wiem doskonale jak to jest. Sam doświadczyłem tego w 1998 roku podczas reformy, gdy Jelenia Góra straciła status miasta wojewódzkiego i gdy prawie wszystkich nas natychmiast zwolniono. Nie jest to miłe uczucie, a mając jeszcze rodzinę na utrzymaniu, kredyty do spłacenia, oraz po prostu lubiąc i spełniając się w swojej pracy, człowiek czasem mimowolnie czuje rosnący poziom stresu.
Ale czy na pewno tak jest? Mam duże doświadczenie w samorządzie, w zarządzaniu, w funkcjonowaniu spółek komunalnych, znam tam wielu bardzo sumiennych i oddanych swojej pracy ludzi w urzędzie, instytucjach kultury, spółkach komunalnych. Miałem przyjemność współpracować z wieloma profesjonalnie postępującymi pracownikami, widziałem jak ograniczają ich różne bariery, schematy czy często braki w sprzęcie i infrastrukturze. Znam bardzo wiele osób o małym jak i o wieloletnim stażu pracy, które mają bardzo ciekawe pomyły jak usprawnić funkcjonowanie urzędów, spółek i jak spowodować aby mieszkańcy byli bardziej zadowoleni z jakości świadczonych usług. Rozmawiając z nimi wiem, że większość z nich czeka na zmiany i ma nadzieję, że zmiany spowodują zarówno poprawę warunków ich pracy jak i lepsze wykorzystanie potencjału którym dysponują. Czekają na jasne i czytelne zasady wynagradzania, awansowania, na docenienie swojej pracy, oraz, co często niestety nie ma miejsca, na pracę w godnych i odpowiednich warunkach. Mają dość zarządzania przez konflikt. Oczekują partnerskich relacji i dialogu z przyszłym prezydentem. Prezydenta delegującego uprawnienia na pracowników tym samym obdarzając ich pełnym zaufaniem. Chcą poszanowania swojej godności. Współpracy w rozwiązywaniu problemów. Chcą prezydenta, który będzie słuchał głosu pracowników. Prezydenta, który nie będzie ulegał naciskom pewnych osób, które za nic mają dobre relacje międzyludzkie oraz kulturę organizacyjną.
Tego samego zresztą oczekują mieszkańcy, którzy chcieliby swoje sprawy realizować w nowoczesnym, przyjaznym urzędzie, przedstawiać swoje sprawy w warunkach zachowanej prywatności, spotykać się z profesjonalną pomocą i zrozumieniem.
To wszystko jest możliwe, więcej to wszystko wzajemnie się uzupełnia, więcej to kolejna szansa na lepszą przyszłość. Gdzie byśmy byli gdyby nie ewolucja i chęć rozwoju? Dlatego też w bardzo wielu światowych organizacjach i nauce o zarządzaniu kolejne etapy rozwoju są wręcz oczekiwane, stanowią szansę na pozytywne działania, otwierają nowe możliwości i szersze perspektywy.
Wybory samorządowe też są taką szansą daną raz na kilka lat, szansą na nowy impuls, szansą na lepsze funkcjonowanie, sprawiedliwsze zasady, szansą zarówno dla pracowników spółek, szkół, instytucji, urzędników oraz dla mieszkańców. My wszyscy możemy skorzystać z tej szansy i usprawnić nasze działania.
Mam dwie zasady, którymi kieruję się w życiu zawodowym, zarządzając wielomilionowymi budżetami i realizując międzynarodowe projekty. Pierwszą są słowa Steva Jobsa współzałożyciela Apple który mówił, iż cyt. „to bez sensu: zatrudniać mądrych ludzi, by potem mówić im, co mają robić. My zatrudniamy mądrych ludzi po to, aby to oni mówili nam, co robić”.
Druga dotyczy tego dla kogo chcemy pracować, jak mawia twórca Facebooka M. Zuckerberg, parząc na ewentualnego swojego szefa pomyśl czy chciałbyś pracować z tą osobą, gdyby role się odwróciły i gdybyś to on szukał zajęcia? – mówił.
W wyborach samorządowych to Państwo wybieracie osobę, która przez kolejne 5 lat będzie Waszym pracodawcą, zastanówcie się którą z tych osób chcielibyście mieć w swojej firmie?
Sfinansowano ze środków KWW Huberta Papaja – Zadbajmy o miasto