Z roku na rok zainteresowanie naszym biegiem rośnie, więc zwiększamy limit uczestników - powiedziała Ewa Szturo z Urzędy Gminy w Podgórzynie.
Organizatorzy przypominają, że inicjatorem imprezy jest stowarzyszenie Rada Odnowy Przesieki, która zafascynowana Holendrem Wimem Hofem (zwanym Icemanem) organizowała pierwszych 5 edycji, a od zeszłego roku ciężar na siebie przejęła gmina. Warto zaznaczyć, że na znacznym odcinku trasy było dużo lodu, śniegu i błota, więc trzeba było pokonać nie tylko własne słabości, wzniesienia i zbiegi, lecz również trudne warunki.
Warunki były masakryczne - nigdy nie biegałem w tak ciężkich warunkach. Przez 5 kilometrów cały czas był lód, więc bez raczków, kolców masakra - miałem obuwie typowo letnie i dziwię się, że wygrałem - wyznał na mecie Michał Kur, który nie kryje, że nie biegł na 100 procent swoich możliwości, aby przed sezonem nie nabawić się kontuzji.
Poza głównym biegiem przygotowano też krótką trasę dla dzieci - wszyscy dostali pamiątkowe medale, drożdżówkę, a najlepsi nagrody. Dodatkowo o nastroje kibiców dbały animatorki, była też mobilna sauna i przede wszystkim świetne nastroje uczestników i obserwatorów.
Wyniki:
Mężczyźni:
1. Michał Kur (Jelenia Góra) - 43:44
2. Marcin Piotrowski (Żary) - 44:26
3. Marcin Zimkowski (Głogów) - 44:57
Kobiety:
1. Diana Potęga (Przesieka) - 53:17
2. Ewa Krojcig (Jawor) - 53:44
3. Agata Bąk (Sobienie Jeziory) - 54:50
Bieg ukończyło 266 osób. W klasyfikacji mieszkańców Gminy Podgórzyn najlepszy okazał się Jan Szturo (Podgórzyn), druga była Diana Potęga (Przesieka), a trzeci Michał Manthaj (Staniszów).