Kotlina Jeleniogórska: Lodzik w hotelowej kuchni
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
Sprawę bada sąd pracy i wydział cywilny sądu okręgowego. Przed tym pierwszym szef kuchni hotelu Bornit, Janusz Belczyk, domaga się uchylenia kary nagany, jaką otrzymał od swojego pracodawcy za rzekome ubliżanie praktykantkom i poniżanie ich. Przed sądem cywilnym zaś J. Belczyk wytoczył powództwo Eulalii Skuzie, dyrektorce jeleniogórskiego „ekonoma”. To ona powiadomiła dyrektora hotelu o niestosownym zachowaniu pracowników kuchni, którzy mieli dopuścić się „molestowania słownego” praktykantek. Takie zachowanie dyrektorki szkoły, zdaniem J. Belczyka, spowodowało ukaranie go przez przełożonego i naraziło na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania obowiązków kierowniczych, czyli naruszyło jego dobra osobiste.
- Mój klient nie obraził żadnej z tych uczennic, nie zachowywał się niestosownie, nie mówiąc o jakiejkolwiek formie molestowania. Przed jednym i drugim sądem dowiedziemy jego racji - mówi pełnomocnik J. Belczyka, mec. Sławomir Papierzański.
Cztery uczennice drugiej klasy szkoły hotelarskiej, Izabela, Dagmara, Paulina i Kinga, odbywały praktyki w Bornicie w maju zeszłego roku. Pracowały m.in. w służbie pięter i w dziale gastronomii, w tym w kuchni. Według ich twierdzeń, szef kuchni niestosownie się wobec nich zachowywał: używał wyrażeń z podtekstem erotycznym, jedną z dziewczyn dziwnie dotknął w rękę, a innym nawet wprost proponował seks.