Komarno: Ludzie komentują – wilki zagryzły konia
Autor: red
Oto opinie internautów:
- Potrzebne są przepisy, które jasno określą jak można bronić siebie i inwentarz przed wilkami. Np: zezwala się na użycie karabinu z gumowymi kulami, żeby odbić atak wilków na zwierzęta gospodarskie. W tej chwili nic nie można zrobić. Wilk jest święty i możesz tylko patrzeć jak Ci rozdziera konia czy psa. A za próbę obrony dostaniesz w sądzie np. wyrok.
- Jeśli zgłosisz, że Ci wilki zagryzły psa to nie licz na szybkie odszkodowanie. Musisz za to zapłacić - za utylizację resztek psa. Jeśli nie będzie jasnych przepisów, kto odpowiada za szkody wilka i jak skutecznie bronić swoich zwierząt - to ludzie zaczną się bronić jak umieją, czyli wytrują wilki i przy okazji inne drapieżniki, które jedzą mięso.
- Teraz tylko rolnik ma prawo do odszkodowania, a prywatna osoba już nie. Tereny, gdzie grasują wilki są mniej warte niż te gdzie jest spokój. Nikt nie chce mieszkać blisko takiego zagrożenia. Kto zapłaci ludziom za spadek wartości ich nieruchomości?
- U nas są dwie watahy około 10-12 osobników. Na wiosnę będzie pewnie koło 20 sztuk. Regulanie obchodzą nam pastwisko, a ostatnio czaiły się na konia, którego w porę zabrałyśmy. Dwa dni później w innej stajni wilki zjadły Ślązaka 185 cm, ważył pewnie z 700 kg.
Nagranie z fotopułapki video (Roman Rąpała/Karkonoski Park Narodowy)
- Wszystko zmierza do tego, że za kilka lat lasy będą ogrodzone drutem kolczastym z tablicą "Zakaz wstępu ryzyko śmierci z powodu dzikich zwierząt". Póki co wielu nie widzi problemu, kochają wilczki, boberki a nawet kleszcze. Ale ludzie ze wsi już widzą co się święci.
- To jest bardzo niebezpieczne zwierzę. Nikt nie kontroluje populacji a jest teraz ich dużo. Powinno się cokolwiek zadziałać, a nie czekać aż zagryzą człowieka.
- Natura potrafi sama zadbać o siebie. Tylko człowiek wtrąca się do natury i chce ją poprawiać po swojemu.
- Taki njus ma swoje plusy. Tysiące strachliwych nie pójdzie już do lasu za żadne skarby. To oznacza mniej śmieci i więcej grzybów dla tych co się nie boją.
- Szwajcaria odstrzeliwuje wilki bo podchodzą za blisko do siedlisk ludzkich. Francja odstrzeliwuje wilki, a pogłowie jest utrzymywane w ilości ok 500 sztuk. Niemcy to samo. Czy tylko w Polsce trzeba zamknąć psa, czy krowę, bo wilk niech chodzi jak chce i gdzie chce? Na głowie to u nas już stoi.
Czy wilki rzeczywiście są zagrożeniem dla człowieka? - rozmowa z fachowcem w tej sprawie
- Chyba dopiero kiedy wilki zaczną robić safari na ludzi to może ktoś przestanie słuchać ekologów i pozwoli na zrobienie porządku, bo wilki to nie zabawki i stanowią realne zagrożenie (jak widać).
- Natura wraca. Niedługo wrócą tu misie, a może zostanie zarybiona rzeka Bóbr z jej dopływami łososiem, trocią wędrowną itd. Zrównoważony rozwój i dbałość o przyrodę to warunek naszego przetrwania i przetrwania następnych pokoleń. Ekoterroryzm nie, rozsądna ekologia tak.
- Jak na razie to idzie ku temu, że będzie strach pójść na spacer. Teren Karkonoszy jest zbyt zurbanizowany, by koło siebie żyli ludzie i wilki i niedźwiedzie.
- Wilki są, były i będą. I w sumie dobrze. A jak głodne były to konia zjadły i tyle w temacie. Bo wilk byle czego nie ruszy...
- Przyjedź sobie do Starej Kamienicy i pomieszkaj z wilkami. Tiktoki nakręć z basiorem, który tutaj się kręci, to potem pogadamy.
- Jest ich zdecydowanie za dużo. Jeżeli będzie brakować żarcia w lesie, to będą o wiele bardziej dobierać się do domostw.
- To nie są żadne wilki tylko wilkołaki, trzeba sprowadzić egzorcystę.
- Zwierzęta bez kontroli to zawsze niebezpieczeństwo, tak jak sarny czy dziki schodzą za łatwym pożywieniem pod domostwa. Problem jest taki, że nie są drapieżnikami, a mimo wszystko potrafią narobić szkód. A ich rozród jest kontrolowany. Cwaniaki szukający łatwych pieniędzy pozakładali fundacje na rzecz wilków i zza dębowych biurek w klimatyzowanych wieżowcach, nie mający pojęcia o życiu na wsi, czy miejscowościach blisko sąsiadujących z lasami, robią wielkie halo, aby takie piękne zwierzątko mogło swobodnie żyć.
- I ok, niech sobie żyją, ale to już jest problem, że podchodzą tak blisko człowieka i się nie boją. To mądre zwierzęta; po co mają ganiać za małą sarną po lesie i tracić energię niezbędną im do przetrwania w zimie. Koń, zamknięty na ogrodzonym terenie nawet zdrowy ma marne szanse z watahą 10-12 sztuk. Jak raz wilkom się uda to będą robić to częściej. Nikt nie myśli o tym, że koń był nie tyle zwierzęciem co czyimś przyjacielem.
Koń też przyjacielem człowieka
- Utrzymanie konia nie należy do tanich, a jeśli ktoś się na to decyduje, to mówię na własny przykładzie, to często trzeba sobie czegoś odmawiać, żeby móc pielęgnować taką relację. Można tu dużo dramatyzować i pisać historie jak wilk zjadł czyjegoś psa na oczach właściciela, ale to na nic nie znaczy dla „mieszczuchów", którzy życie na wsi znają tylko z bajek i opowiadań. Wszystkim, którzy tak bronią regulacji wilka radzę śledzić informacje, bo to tylko kwestia czasu jak jakiś wilk zaatakuje człowieka...
- Idąc tokiem myślenia niektórych komentujących to może wytępimy wszystkie drapieżniki z ekosystemu... Poszkodowani powinnni dostać odszkodowanie. Jeszcze nie słyszałem, żeby jakiś wilk zaatakował ludzi, a że atakuje inne zwierzęta to chyba normalne, cos musi jeść.
- To niech nadleśnictwa zaczną dokarmiać sarny w zimie, może mniej będzie takich zdarzeń. Widziałam jak w Niemczech koło Bawarii dokarmiają dziką zwierzynę i liczą je. A tu co mają jeść? Chyba że jakieś auto potrąci jelenia czy lisa. To najgorszy widok jak te biedne zwierzęta giną pod kołami. Szczególnie dużo zabitych notorycznie widywałam jadąc do pracy w stronę Radomierza. Może czas wziąć przykład z zagranicy. W Holandii wypasają barany przy szosach. Tam nie ma kosiarek. A w Indiach to już zwierzęta są święte.
- Jak dokarmianie saren przełoży się na brak ataków wilków? Chodzi o to, że wilki zaczają się koło paśnika, zjedzą sarnę i nie będą polować na zwierzęta gospodarcze?
- Ludzie dawniej żyli z wilkami i nie mieli z tym problemu. A teraz niektórzy chcą wszystko tępić. Trochę wiedzy na te tematy. Zagrazacie ekosystemowi a to obraca się przeciwko człowiekowi. Najwyzszy czas to pojąć.
- Dzik też może zaatakować. Czy to powód, aby wytępić zwierzęta i wyciąć lasy? Oczywiście, że nie.
- Wycinajmy więcej lasów i pchajmy się na ich tereny! Na pewno będzie ich mniej i przestaną podchodzić pod miejsca zamieszkan/ia.