Mariana Zagórnego oskarżono o zniszczenie dwóch ton zboża na stacji kolejowej w Międzylesiu, do którego doszło w 2000 roku. Po siedmiu latach wiecznie protestujący rolnik z Rybnicy pod Jelenią Górą został skazany na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata – podało Polskie Radio Wrocław.
Dodatkowo sąd nakazał Marianowi Zagórnemu pokryć straty, jakie poniosła firma PKP w związku z wysypaniem przez niego zboża. Chłopski lider musi zapłacić ponad 4 tys. zł. – Zagórny zapowiedział już, że pieniędzy nie zapłaci i podkreśla, że jest niewinny – dodaje rozgłośnia.
To był siedemnasty proces Zagórnego związany z rolniczymi protestami. Lider Związku Zawodowego Rolników Rzeczypospolitej "Solidarni" czeka jeszcze na wyrok w sprawie protestu w Muszynie – konkluduje PRWr.
Kilka tygodni temu M. Zagórny stawił się przed sądem w Kłodzku i na dowód swojej niezdolności do składania zeznań przed składem pokazał amputowany palec stopy. Już wtedy zapowiedział, że nie podporządkuje się wyrokowi sądu, a cały proces uważa za farsę.
Marian Zagórny znany jest także z innej sprawy: kilka lat temu wpuścił do Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu pomalowaną na czerwono świnię nazwaną Rebelia. Wystraszoną świnkę urzędnicy przekazali do zoo, a Zagórnego podali do prokuratury zarzucając mu znęcanie się nad zwierzętami.