Jak czytamy w WPF, na 2024 rok przewiduje się dochody z raty za sprzedaż infrastruktury „Term Cieplickich” na poziomie ok. 40 mln. zł, a w roku 2025 przewidziane są dochody ze sprzedaży majątku jako druga transza wynikająca ze sprzedaży infrastruktury spółki. Przypomnijmy, budowa parku wodnego zakończona w 2013 roku - kosztowała ok. 62 mln zł. Oprócz głównego obiektu, miasto przekazało spółce m.in. większość obiektów sportowych w Jeleniej Górze.
Nikt komercyjnie nie kupi stadionu przy ul. Lubańskiej, bo to finansowa śmierć, natomiast Termy Cieplickie są bardzo atrakcyjne. Pomysł pod tytułem wyprzedamy majątek, żeby spłacić nasze długi jest absurdalny. Zadłużamy się dzisiaj na Palmiarnię, lodowisko pod namiotem, a gdyby zapytać mieszkańców, to wybór byłby prosty - Termy Cieplickie. Warto dodać, że Miasto ma wpływ na to, co się dzieje w Termach - są prowadzone m.in. nauki pływania dla dzieci. Ceny są wysokie, ale właściciel prywatny oznacza brak wpływu na to, co się dzieje - powiedziała Anna Korneć-Bartkiewicz, radna PiS.
Prezydent tłumaczył na sesji, że nie zamierza sprzedawać majątku spółki (infrastrukturę należącą do Miasta, zarządzaną przez Termy - ma kupić spółka), a wpis w WPF-ie jest po to, żeby wskaźniki się zgadzały. Jak już informowaliśmy, władze miasta zamierzają pozyskać środki z obligacji poprzez dwie miejskie spółki (Termy Cieplickie i PWiK Wodnik), a całość ma być sprytnym zabiegiem, aby wszystko w "papierach" się zgadzało.
Zgodnie z opinią mecenasa, sprzedaż może nastąpić tylko w drodze przetargu. Jak wiemy, przetarg może wygrać każdy, dlatego „otwarcie” tych drzwi jest bardzo niebezpieczne - przestrzega radna PiS.