- Do końca rozmawialiśmy z naszymi partnerami z Grupy Wyszehradzkiej, nie ma żadnych złych relacji, nie ma żadnego złego kontekstu. Od blisko tygodnia wiedzieliśmy, że nie będzie mniejszości blokującej i nie będzie szansy, żeby zatrzymać tę decyzję. Uważaliśmy, że jeżeli zostaną przyjęte wszystkie nasze oczekiwania i postulaty, będziemy mogli dobrowolnie zdecydować się na liczbę uchodźców – to wtedy musimy poważnie przyjąć propozycje prezydencji luksemburskiej - stwierdził G. Schetyna.
Minister podkreślał, że udało się wprowadzić do projektu uszczelnienie granic południa Unii Europejskiej, rozdzielić uchodźców politycznych od imigrantów ekonomicznych oraz inwestycje w ośrodki rejestrujące uchodźców i możliwość ich odesłania jeżeli nie spełniają oczekiwań czy założeń kraju przyjmującego. - Nie mówimy tutaj, że jest osiągnięty wielki sukces, ale Europa pokazała, że w bardzo trudnej sytuacji jest w stanie podejmować wspólnie decyzje – powiedział Grzegorz Schetyna.