Aby zrealizować bogaty program imprez warsztatów organizatorzy potrzebowali aż dwóch dni. W sobotę i w niedzielę najważniejszym stworzeniem w parku Zdrojowym była pszczoła i wszystko, co jej dotyczy.
Przyjechali pszczelarze z Polski, Czech i Niemiec, W parkowych alejkach można było obejrzeć i kupić wszystko, co jest związane z pszczelarstwem. Były ule i inne akcesoria pszczelarskie, słoje na miody, nalepki, ale przede wszystkim był miód.
Wielu regionalnych pszczelarzy prowadzących firmy pszczelarskie miało swoje stoiska, gdzie można było spróbować różnych gatunków miodów, również tych pitnych.
Rodzina Dawidowiczów, pszczelarzy z Jeżowa Sudeckiego prowadząca pasiekę rodzinną, przeprowadziła pokaz miodobrania.
– Cieszy fakt, że tą zanikającą dziś działalnością interesują się ludzie młodzi, tacy jak moje córki, dzięki którym polskie tradycje pszczelarskie nie zanikną –
powiedziała Joanna Dawidowicz.
Nowością okazał się miód słonecznikowy.
Adam Jaruga, który ma pasiekę w okolicach Maciejowca, oprócz wielu rodzajów miodu, zaprezentował także wyroby z pszczelego wosku: świeczki i inne akcesoria. – Woskowe świece jonizują powietrze – mówił.
Na kiermasz pszczelich wyrobów przybyli licznie jeleniogórzanie i turyści. Przy okazji wysłuchali występów zespołów regionalnych oraz mieli okazję do wzięcia udziału w różnych konkursach.
Było stoisko pocztowe z okolicznościowym stemplem.
W drugim dniu warsztatów odbyła się uroczysta msza w kościele Matki Bożej Miłosierdzia w Cieplicach, celebrowana przez biskupa pomocniczego Diecezji Legnickiej Stefana Regmunta. Orkiestra dęta wraz z pocztami sztandarowymi pszczelarskich rzemieślników przemaszerowała do parku Zdrojowego.
Drugi dzień upłynął na degustacji miodów, koncertach zespołów, konkursach i wspólnym wypoczynku.