Portrety jego pędzla na wystawie „Spotkanie Człowiek – Człowiek” można w BWA oglądać jeszcze przez kilka dni. Dziś młodzież - zachęcona przez Grzegorza Jędrasiewicza, edukatora BWA - miała okazję, aby podziwiać dzieła Mistrza, które są poza galerią: sakralne obrazy w kościele pw. Tadeusza Judy na osiedlu Czarne w Jeleniej Górze, oraz Drogę Krzyżową w Staniszowie.
– Widziałem ten kościół jeszcze w stanie surowym, spędziłem w nim wiele godzin oglądając światło i modląc się – opowiadał młodzieży Andrzej Boj Wojtowicz, który także wybrał się na wycieczkę. Namalował – jako dekorację – cykl portretów świętych, błogosławionych oraz tych, którzy czekają na wyniesienie na ołtarze. W sumie 68 postaci. Monumentalne dzieło można podziwiać w prezbiterium świątyni.
Artysta tłumaczył zebranym symbolikę poszczególnych obrazów oraz ich zestawienie. Tu nic nie jest dziełem przypadku. Wśród płócien są wizerunki Jana Pawła II, ks. kard. Wyszyńskiego, Ojca Pio, Matki Teresy z Kalkuty. Jest patron kościoła św. Juda Tadeusz. – To orędownik w sprawach beznadziejnych – wyjaśniał Boj Wojtowicz. Są apostołowie i symboliczna scena Zwiastowania.
Artysta podkreślił, że te obrazy są do podziwiania jako dzieło sztuki. – Ale poprzez te portrety starałem się też oddać chwałę Boga – mówił – i to w nich jest najważniejsze. A to jeszcze nie koniec zaangażowania Andrzeja Boja Wojtowicza w wystrój świątyni na Czarnym. – Właśnie pracuję nad Drogą Krzyżową – tłumaczy. – Zastąpi ona te obrazki – niezbyt wysokich lotów – które obecnie stanowią Via Crucis. Będą to dzieła o pokaźnych rozmiarach.
Malarz długo wyjaśniał młodzieży mistyczny aspekt sztuki także w Staniszowie. Do tamtejszego kościoła Boj Wojtowicz namalował również Drogę Krzyżową. Malarz przekonuje, że technika, w której wykonano prace, pozwoli im przetrwać nawet pięć stuleci.
Poznawanie sztuki nie tylko w salach wystawowych, ale i w rzeczywistości to świetny pomysł Biura Wystaw Artystycznych. Wielu młodych jeleniogórzan zobaczyło pokazywane dzieła po raz pierwszy w życiu. Przy okazji licealiści zwiedzili odbudowywany Dwór Czarne. Jego kustosz, Jacek Jakubiec, jest bohaterem jednego z portretów składających się na wystawę „Spotkanie Człowiek – Człowiek”.