Utwory genialnego klasyka zaprezentował zespół kameralny Orkiestry Filharmonii Dolnośląskiej. Jak przystało na rozrywkowy charakter samego kompozytora, wieczoru nie potraktowano z marsową miną.
Do zatańczenia menueta muzycy zaprosili osobę z widowni. Można było także zabawić się w dyrygenta. Instrumentalistki stroiły skrzypce… lakierem do włosów. Wszystko przy smacznym poczęstunku w postaci ciast upieczonych przez panie z mysłakowickiego koła gospodyń wiejskich. I w nastroju nocy świętojańskiej, który potęgowały zapalone na pałacowej promenadzie świeczki.
Imprezę zorganizował Gminny Ośrodek Kultury w Mysłakowicach oraz tamtejszy zespół szkół, który ma siedzibę właśnie w pałacowych wnętrzach. Uczestników powitali dyrektor GOK Grzegorz Truchanowicz oraz szef szkoły Andrzej Dąbek.
Oprócz widowni koncertowi z uwagą przysłuchiwały się dwa bociany, które gniazdują w dawnym folwarku.