Do kuriozalnego zdarzenia doszło w środę po południu przy ulicy Bronka Czecha w Sobieszowie. Policjanci znaleźli w rowie przy drodze mężczyznę ze złamaną nogą. Twierdzi, że nie wie, jak doszło do urazu.
Wcześniej stróże prawa odebrali zgłoszenie o tym, ze motocyklista pędził ul. Bronka Czecha i wpadł do rowu. Kiedy dojechali na miejsce zdarzenia, znaleźli tylko rannego człowieka. Po maszynie nie było nie było ani śladu.
– Poszkodowany mówi, że nic nie pamięta – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Był trzeźwy, ale nie miał uprawnień do kierowania żadnymi pojazdami – dodała rzeczniczka policji.
W szpitalu okazało się, że mężczyzna ma złamaną nogę. Policjanci badają okoliczności incydentu. Na razie nie wiadomo, jak go potraktować. Jeśli motocykl ani świadkowie wypadku się nie znajdą, zdarzenie będzie zakwalifikowane jako losowy przypadek.