Ulica Okrzei nie jest traktem reprezentacyjnym, choć położona jest równolegle i bardzo blisko głównego pasażu – ul. 1 Maja. Dlatego od dawna decydenci traktują ją po macoszemu: sypią się elewacje zbudowanych w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku kamienic. A cała ulica po zapadnięciu zmroku pogrąża się w egipskich ciemnościach.
System oświetlenia jest nietypowy: na Okrzei nie ma bowiem latarni słupowych. Światło powinny zapewniać reflektory podwieszone na trakcji rozpiętej między budynkami. Nie wszystkie działają. Nic dziwnego – są przestarzałe. – To jedna z najbardziej mrocznych ulic Jeleniej Góry – narzekają mieszkańcy, którzy boją się po ciemku wychodzić z domów.
Strażnicy miejscy pośród najgorzej oświetlonych przejść dla pieszych wskazali to przy ulicy Okrzei, położone nieopodal Szkoły Podstawowej nr 7. Wprawdzie wieczorem nie chodzą tędy dzieci, ale w zimowych miesiącach, kiedy szybciej zapada zmrok, młodzi jeleniogórzanie w dwójnasób ryzykują pokonując trakt. A kierowcy nie widzą pieszych przechodzących przez pasy.
Samorządowcy nie ukrywają, że ponad połowa latarni ulicznych w mieście nadaje się do wymiany lub konserwacji. Przy ulicy Okrzei jest to potrzeba pilna. Także w sąsiedztwie, przy ul. Klonowica, latarnie są stare, brzydkie i skorodowane. Jednak na razie nie zostaną wymienione, bo w budżecie nie przewidziano na ten cel pieniędzy.