O tym, jak ważna dla mieszkańców Sosnówki jest funkcjonująca we wsi Szkoła Podstawowa im. Marii Konopnickiej świadczyła liczna frekwencja na spotkaniu. W trakcie zebrania z ich strony padały liczne deklaracje przywiązania do podstawówki. Podkreślali jej rolę jako małego centrum kultury oraz instytucji cementującej społczność wsi. Szczególne wrażenie na zabranych wywołało bardzo emocjonalne wystąpienie pioniera, byłego nauczyciela i naczelnika gminy Podgórzyn Andrzeja Musielskiego, który wspominał jak budowana była szkoła.
Mam 88 i na szczęście zdrowie mi dopisuje – mówił A. Musielski. - Mam nadzieję, że dożyję czasu, gdy będę mógł być spokojny o los naszej szkoły - podkreślał.
W dyskusji poparcie dla dalszego istnienia podstawówki w Sosnówce wyraziły też obecne na sali posłanki: Iwona Krawczyk oraz Elżbieta Witek. Nie zabrakło też licznych głosów byłych i obecnych dyrektorów szkoły oraz nauczycieli.
Broniąc uchwały intencyjnej o zamknięciu szkoły wójt Mirosław Kalata podnosił przede wszystkim argumenty ekonomiczne. Tłumaczył też, dlaczego samorząd wyraża chęć likwidacji placówki oświatowej w Sosnówce mimo składanych przez niego w kampanii wyborczej deklaracji o tym, że dalszy byt żadnej z funkcjonujących w gminie czterech podstawówek nie jest zagrożony.
Sytuacja uległa zmianie po tym, jak do Urzędu Gminy wpłynęło pismo ze Związku Nauczycielstwa Polskiego z żądaniem podwyżki płac nauczycieli o 1000 złotych. W tej sytuacji szacowane koszty funkcjonowania szkół w naszej gminie wzrastają o 2 miliony złotych i musimy szukać oszczędności. A padło akurat na szkołę w Sosnówce, bo pod względem ekonomicznym wypada ona najsłabiej ze wszystkich w gminie. Między innymi w niej są najwyższe nakłady ponoszone na jednego ucznia. Dodatkowo subwencja, jaką dostaje gmina z budżetu państwa, pokrywa zaledwie 36 procent kosztów jej funkcjonowania.
Kluczową kwestią dla dalszych losów szkoły w Sosnówce jest - czy uchwała intencyjna podjęta przez radnych Podgórzyna uzyska pozytywną opinię Dolnośląskiego Kuratora Oświaty. Wtedy los podstawówki będzie przesądzony. Jeśli jednak kurator zaopiniuje ją negatywnie, to - jak zapowiedział wójt gminy Mirosław Kalata - on to uszanuje.