Renault na zagranicznych tablicach rejestracyjnych został odholowany na policyjny parking przy ulicy Sobieskiego po godzinie 10.00. Teraz kierowca będzie się musiał liczyć nie tylko z wysokim mandatem karnym za utrudnianie widoczności i ruchu na skrzyżowaniu, ale również stworzenie zagrożenia dla innych uczestników ruchu.
Zapłaci też za odholowanie auta według stawki ustalanej uchwałą miejską, 244 złote. W zależności od czasu przez jaki auto pozostanie na parkingu do tego rachunku kierowca będzie musiał doliczyć 36 złotych za każda dobę postoju pojazdu.
Podobna sytuacja kilka minut później została zgłoszona strażnikom miejskim przy skrzyżowaniu Tuwima i Uroczej. Tak kierowca miał jednak więcej szczęścia, zanim auto trafiło na lawetę na miejscu pojawił się jego właściciel. Został on ukarany mandatem, ale uniknął koszów holowania.
To nie jedyne przypadki bezmyślnego parkowania w miejscach zakazanych. Do najbardziej pomysłowych zdarzeń można zaliczyć przykłady dwóch kobiet, które swoje auta zaparkowały pod arkadami nieopodal ratusza oraz na środku ulicy Grodzkiej, by mieć blisko do fryzjera. Nie lepiej parkują też mężczyźni, którzy pozostawili swoje pojazdy na środku skrzyżowania ulic Długiej i Krótkiej czy na środku pasów przy ulicy Teatralnej.
Każdy z tych kierujących za swoją bezmyślność musiał zapłacić sporą karę. Pozostawiając więc swój samochód, nawet na krótką chwilę, warto zwrócić uwagę czy nie jest to miejsce zakazane i czy postój nie spowoduje utrudnienia w ruchu, lub zagrożenia dla pieszych.