Przed tym spotkaniem lubinianki były zdecydowanym faworytem, a w niespodziankę wierzyli tylko niepoprawni optymiści. Zagłębie naszpikowane gwiazdami reprezentacji Polski, miało być walcem, który rozgniecie nasz KPR. Jednak boisko bardzo szybko to zweryfikowało, a podopieczne Małgorzaty Jędrzejczak i Dili Samadowej nie oddały łatwo dwóch punktów, grając bardzo ambitnie i walecznie.
Już po pierwszym gwizdku sędziego, było wiadomo, że ten mecz będzie szybkim widowiskiem. Zarówno jedna, jak i druga drużyna narzuciła mordercze tempo chcąc zdobyć przewagę bramkową nad rywalem, dlatego też przez cały czas wynik oscylował w okolicy remisu. W 26 min. po golu Dąbrowskiej, KPR wyszedł na prowadzenie 14:13, jednak końcówka należała do przyjezdnych, które wygrały pierwszą część tego pojedynku 18:17.
Po 30 minutach, kibice po cichu liczyli na sensację, jednak w drugiej odsłonie bardziej doświadczone podopieczne Bożeny Karkut, zacieśniły szyki obronne, co w znaczący sposób utrudniło zdobywanie pozycji rzutowych zawodniczkom KPR-u. W ataku brylowała Obrusiewicz, która okazała się katem naszego zespołu, zdobywając aż 12 bramek. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia Lubin 39:30, lecz nasze szczypiornistki za swoją postawę i wolę walki zasłużyły na duże brawa.
KPR Jelenia Góra - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 30:39 (17:18)
KPR: Kozłowska, Szalek, Krajewska - Załoga (8), Dąbrowska (7), Buklarewicz (5), Fursewicz (4), Kocela (3), Konsur (2), Rykaczewska (1), Bułak, Kubicka, Muras.
Zagłębie: Czarna, Maliczkiewicz, Tsvirko - Obrusiewicz (12), Semeniuk-Olchawa (9), Lisowska (6), Byzdra (4), Pielesz (3), Piekarz (2),Jelić (1), Paluch (1), Jochymek (1), Załęczna