Środowe starcie Sudetów ze Swiss Krono Żary obserwowała grupa około 300 kibiców, co jak na rozgrywki młodzieżowe jest znakomitym wynikiem. Gorący doping przez 40 minut gry miał dodać skrzydeł jeleniogórzanom, ale od początku nie prezentowali się najlepiej. Po 8 minutach gry na tablicy było 11:19, ale w porę odpalili gospodarze i po trafieniu Białachowskiego objęli prowadzenie 20:19. Chwilę później wynik po pierwszej kwarcie ustalił zawodnik gości i było 20:21. W drugiej odsłonie Sudety również musiały gonić wynik - w 15. minucie było 28:38, jednak ponownie końcówka należała do ekipy Niesobskiego i do szatni koszykarze schodzili przy stanie 37:40.
Po zmianie stron przez długi czas oba zespoły miały ogromne problemy ze skutecznością, a miejscowi prowadzili w 25. minucie 47:42. Przed decydującą "ćwiartką" było jednak 49:49. Zacięta walka w czwartej kwarcie początkowo przemawiała za gospodarzami, jednak na dwie minuty przed końcem to ekipa z lubuskiego była bliżej szczęścia (61:67). Ambicja pozwoliła jeleniogórzanom na zmniejszenie rozmiarów porażki, co może mieć znaczenie w dwumeczu. Ostatecznie skończyło się wynikiem 67:69.
W rundzie zasadniczej Sudety z dorobkiem 9 zwycięstw i 9 porażek zajęli 4. miejsce w lidze dolnośląsko-lubuskiej, a Swiss Krono (dawniej Chromik) z bilansem 8-10 był 6. Mecz barażowy to efekt regulaminu rozgrywek, który przewiduje takie rozwiązanie, gdy zespoły mają w swoich szeregach zawodników ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego (Kamil Białachowski z Sudetów i Kacper Porada z Żar). Warto dodać, że w rundzie zasadniczej jeleniogórzanie przegrali u siebie 58:69, a w Żarach zwyciężyli 85:72, więc na tym przykładzie również widać, że sprawa awansu jest otwarta.
KS Sudety Jelenia Góra - Swiss Krono Żary 67:69 (20:21, 17:19, 12:9, 18:20)
Sudety: Białachowski 18, Grześkiewicz 18, Dekurniewicz 16, Koper 5, Kwiatoń 4, Wierzbicki 3, Wielgus 3, Walaszek.
Żary: Porada 20, Forysiuk 16, Rutkowski 11, Maciejak 11, Pawlikowski 6, Krzywonos 5, Saramaka, Burnecki.
Widzów: 300.