Złodzieje szczegółowo zaplanowali akcję. Wyciągnęli z jezdni wieko wraz z kołnierzem i schowali je przy drodze. Po jakimś czasie mieli po nie wrócić. Plany pokrzyżował im jednak patrol straży miejskiej. Oznakowany pojazd spłoszył jednak przestępców i nie udało się ich złapać.
Jeśli złomiarze wyciągną z drogi wieko ze studzienki o średnicy 600 czy 800 mm, to wjechanie w taką dziurę samochodem może zakończyć się fatalnie dla kierowcy i pojazdu – mówi Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zakładu Dróg i Mostów. – Podobnie jest, kiedy wieka czy kratki zostaną skradzione z chodników, terenów zielonych czy trawników. Jeśli w takim miejscu będą bawiły się dzieci może dojść do tragedii.
Tymczasem żaden ze złodziei nie zwraca na to uwagi, a żeliwne kratki i wieka kradzione są nagminnie. W ostatnim czasie skradziono takie elementy z drogi na ulicach Żeromskiego czy Mieszka I.
Stróże prawa uczulają mieszkańców, aby nie pozostawali obojętni. – Kiedy widzimy ludzi, którzy coś kombinują przy studzienkach należy to zgłosić do nas lub na policję – mówią strażnicy miejscy.
Teraz Miejski Zarząd Dróg i Mostów w miejscach, gdzie skradziono żeliwne elementy montuje betonowe wieka, lub wieka uchylane, których wyciągnąć już nie można. Zanim wszystkie pokrywy zostaną jednak wymienione, obecne padną łupem wielu przestępców, a pozostałe po nich odkryte doły, staną się zagrożeniem i pułapką dla mieszkańców.