- Najchętniej utrwala obiektywem piękno krajobrazu górskiego, ale także architekturę i „życie na gorąco” – przedstawił w kilku słowach autorkę wystawy Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego.
Tym razem jednak na ekspozycje złożyły się barwne zdjęcia dokumentujące międzynarodową wystawę plenerową zatytułowaną „United Buddy Bears“. Oglądając fotografie cofamy się do czerwca 2008 roku, kiedy to z inicjatywy Evy i Klausa Herlitzów na placu Zamkowym w Warszawie stanęły dwumetrowe figury misiów zaprojektowane przez artystów z różnych krajów świata.
„Przyjacielskie Misie” – choć przekazują przecież szczerą prawdę – mają w sobie nie tylko wesołość, ale i nawet pewną poetyckość. Ludzie i dzieci na fotografiach są prawdziwi, naturalni, szczerzy. Łatwo też zauważyć, że Jolanta Wilkońska nie wtargnęła w ich życie z aparatem i nie stała się intruzem. Zresztą ona sama podkreśla: - Nie ustawiałam ludzi i dzieci według swoich wymagań. Bo nie zamierzałam na nikim wymuszać „pozycji modela”.
Jolanta Wilkońska w swych fotografiach zaskakuje atmosferą szczęścia, jest tu widoczny jej podziw dla spontanicznej reakcji uczuć dziecka na kolorowe wielkoludy. Na zdjęciach są obecne plastyczne i emocjonalne oraz kulturowe konotacje najważniejszych barw: czerwonego, fioletowego, niebieskiego, pomarańczowego, zielonego i żółtego.