W poniedziałek (13 lipca) mieszkaniec ulicy Gagarina na swojej posesji spalał taką ilość odpadów, że do ich zagaszenia został zadysponowany zastęp Straży Pożarnej.
Po zagaszeniu ogniska oczom strażników miejskich i strażaków ukazały się stare meble, styropian, folie oraz inne odpady. 31-letni mężczyzna oświadczył, że nie wiedział o tym, że spalanie odpadów jest zabronione.
W związku z bardzo dużą ilością spalanych odpadów, zadymieniem okolicy trującym dymem oraz zaangażowaniem w gaszenie ogniska straży pożarnej, strażnicy miejscy skierowali sprawę do sądu.