Zgodnie z zapisami tego dokumentu pod Szybowcową mogłyby powstać np. osiedla lub hotele. Takie rozwiązanie forsował wójt Jeżowa Sudeckiego Edward Dudek. Przeciwko temu protestowali głośno mieszkańcy i grupa radnych. Mieszkańcy złożyli 240 uwag do Studium, z których ponad 220 wójt odrzucił, uznając za bezzasadne.
Skuteczna presja
Jak się jednak okazało, presja przyniosła skutek. Klub radnych Koalicji Obywatelskiej przygotował projekt uchwały o odstąpieniu od procedowania Studium. Głosowanie odbyło się na tej samej sesji rady gminy, na której wójt chciał Studium uchwalić. Projekt opozycji poparła jednak większość, czyli 8 z 15 radnych. Co ciekawe, za zagłosowała też część radnych z komitetu Edwarda Dudka. To zamyka temat, przynajmniej na jakiś czas.
- Tak naprawdę to wójt powinien sam odstąpić od prac nad Studium – mówi jeżowski radny Marcin Ryłko. We wrześniu ubiegłego roku zmieniła się ustawa o planowaniu przestrzennym, która zlikwidowała dokumenty pod nazwą Studium uwarunkowań. Mimo tego, Gmina nadal nad Studium pracowała. Radni na ostatniej sesji po prostu uporządkowali ten bałagan.
Szybowcowa perłą
- Wójt próbował wprowadzić Studium od 2016 roku - kontynuuje Marcin Ryłko. Gdyby wycofał się z najbardziej kontrowersyjnego zapisu, dotyczącego zabudowy pod Górą Szybowcową, już dawno ten dokument byłby uchwalony. Nie rozumiem skąd ten upór.
W gminie jest mnóstwo trenów gdzie tego typu budownictwo może z powodzeniem się rozwijać. Bez szkody dla krajobrazu i z możliwością bezpiecznego dojazdu. Wydaje się, że obszar pod Szybowcową powinien być szczególnie chroniony.
- I przede wszystkim powinny go chronić władze Gminy, bo Szybowcowa to perła, nie tylko dla Jeżowa - słyszymy.
Zgodnie ze zmienioną w ubiegłym roku ustawą o planowaniu przestrzennym, podobnie jak inne samorządy, do końca 2025 roku Jeżów Sudecki musi opracować tzw. plan ogólny.
Czy w nowym dokumencie powrócą kontrowersyjne zapisy, czas pokaże. Z pewnością mieszkańcy i część radnych będą się tym pracom bacznie przyglądać.