Dobudowane do kamienicy przy placu Piastowskim podcienia – będące poza zasięgiem kamer monitoringu – nie są „chlubą” uzdrowiskowej dzielnicy Jeleniej Góry.
O „jakości” tego miejsca świadczą bazgroły – niektóre niecenzuralne – na ścianach arkadek. – Rozbite szkło i ślady krwi to częsty widok w tym miejscu – napisał do nas mieszkaniec z sąsiedztwa. Lokatorów niepokoją nocne okrzyki związane z „imprezowaniem” i jego skutkami. Podcienia są poza zasięgiem kamer monitoringu, między innymi dlatego należy do ulubionych „miejscówek” miłośników alkoholowych rozrywek. Nie przeszkadza im stosunkowo bliskie położenie komisariatu policji. Mieszkańcy z pobliża boją się o bezpieczeństwo i jest im przykro, kiedy spacerujący po placu Piastowskim kuracjusze widzą takie „wizytówki” kurortu.