Pisze o tym poniedziałkowa Polska Gazeta Wrocławska. – Niemieccy funkcjonariusze traktują Polaków jak potencjalnych złodziei i przestępców – donoszą dziennikowi kontrolowani.
A niemiecka policja czyha na nich tuż za przejściem granicznym. Funkcjonariusze co kilkanaście minut zatrzymują samochody, a jeśli trafi się im Polak, sprawdzenie jest gruntowne. Bywa, że dokładnie przeszukowana jest zawartość bagażnika, a policjantom w czynnościach towarzyszą… psy służbowe. – To prawdziwe łapanki – nie przebierają w słowach zdenerwowani rodacy, którzy wpadli w policyjne sidła Niemców.
Drobiazgowe kontrole to skutek wzrostu kradzieży aut – tak niemiecka policja tłumaczy postawę policjantów przy kontrolach nadgranicznych. Gazeta donosi, że będzie ich jeszcze więcej. W dodatku Niemcy podkreślają, że wielu Polaków, sprawców przestępstw, ucieka na ich terytorium.