Prawdziwy najazd klientów zza Nysy Łużyckiej przeżywają polskie placówki handlowe. Sąsiedzi z zachodu robią tu duże zakupy, tankują benzynę a także korzystają z usług, które w ich ojczyźnie są droższe.
Obszernie informuje o tym Polska Gazeta Wrocławska. Cała sytuacja przypomina tę sprzed kilku lat, kiedy mocny kurs obcej waluty i słaba pozycja złotego skłaniała Niemców do robienia zakupów u wschodnich sąsiadów. Teraz jest podobnie.
Dziennik opisuje, jak Niemcy szturmują sklepy w Zgorzelcu. Robią tu zakupy na cały tydzień i kupują nie tylko żywność, lecz także wyroby, na przykład buty. Największym wzięciem cieszą się te z przeceny. Powodzenie mają też polskie salony fryzjerskie, a przed stacjami paliw ustawiają się kolejki pojazdów na niemieckich numerach rejestracyjnych. Po przeliczeniu benzyna i olej napędowy są u nas tańsza o około dwóch złotych na litrze