Jedna z nich, całkiem od podstaw, wyrasta przy ulicy Piłsudskiego na odcinku równoległym do 1 Maja. Tam, w miejscu zrujnowanych starych domów, które wyburzono – budowana jest plomba. Na razie stoi betonowa konstrukcja. W zamyśle obiekt ma nawiązywać do staromiejskiej zabudowy.
Warto nadmienić, że stojąca obok kamieniczka jest jedną z najstarszych w tej części miasta. Połączono ją systemem korytarzy z budynkiem przy ul. 1 Maja.
Izolację kładli ostatnio robotnicy przy budowanym od kilkunastu lat domu na rogu Krótkiej i Mrocznej. Budynek już ma zielonkawą elewację i oszklone przyziemie. Będzie tam sklep lub lokal gastronomiczny. Być może wszystko zostanie skończone już na wiosnę. Najwyższy czas, bo budowa trwa rekordowo długo. Wykopy pod tę kamienicę omal nie doprowadziły do obsunięcia się sąsiedniego budynku z kinem Grand w środku. Na szczęście w porę go zabezpieczono.
Kolorową elewację będzie miał także niedoszły hotel Złoty Lew. Jak już informowaliśmy, właściciel zmienił przeznaczenie gmachu, w którym będą mieszkania. Część już sprzedano. Na parterze znajdą się punkty usługowe. Jakie? Nie wiadomo.
Atrakcją budynku są gotyckie piwnice zachowane po istniejących tu do 1973 roku poniemieckich, stylowych kamieniczkach, zupełnie zaniedbanych przez trzy dziesięciolecia PRL.
Całość na pewno korzystniej wpłynie na żałosny widok ulicy Kopernika, niegdyś jednej z piękniejszych uliczek starego miasta, dziś – bezstylowego traktu z peerelowskimi gmachami „bloko–kamienic” psujących wizerunek całego miasta, bo widocznych z oddali, już przy wjeździe do Jeleniej Góry. Przysłoniły one całą sylwetę ratusza, niegdyś eksponowaną. Na szczęście nie zasłoniły wieży.