Włókniarz Mirsk z przytupem rozpoczął 1 połowę. Po upływie zaledwie 62 sekund bramkę dla gospodarzy strzelił grający trener Jarosław Wichowski. Było 1 do 0. Apetyty miejscowych były większe. W kolejnych minutach trafiły im się jeszcze 2 szanse, jednak chłodnej głowy pod bramką przeciwnika nie zachował Górgul. Przyjezdni zrozumieli, że jeśli szybko czegoś nie zrobią to ten mecz zakończy się dla nich katastrofą. Mimo chęci nie potrafili zaangażowania przełożyć na wynik. Za to takich problemów nie miał tego dnia Wichowski, który w 26 minucie dołożył kolejne trafienie. Pod koniec 1 części w swoim polu karnym dość niefortunnie interweniował Dasiak. Sędzia wskazał na 11 metr, karnego na bramkę zamienił faulowany kilka chwil wcześniej Daniel Piechno. W 2 połowie gospodarze nadal naciskali na rywali co przyniosło rezultat w 52 minucie. Składną akcję swojego zespołu wykończył Górgul. Wynik meczu ustalił kilka minut później Żukowski. Włókniarz Mirsk wygrał z Nysą Zgorzelec 4 do 1.
- Cieszą zdobyte 3 punkty na swoim terenie. Zasługiwaliśmy na to zwycięstwo. Teraz czekają nas derby z Sudetami Giebułtów. Chłopaki już myślą o tym spotkaniu. - mówi Szymon Jaworski PH Sawczak Włókniarz Mirsk.
PH SAWCZAK WŁÓKNIARZ MIRSK – NYSA ZGORZELEC 4:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Wichowski (1), 2:0 Wichowski (26), 2:1 Daniel Piechno (45-karny), 3:1 Górgul (52), 4:1 Żukowski (57)
Żółte kartki: brak
Czerwone kartki: brak
Sędziowali: Waldemar Socha oraz Piotr Bajer i Andrzej Socha
Widzów: 200
WŁÓKNIARZ: Swarzyński - Dasiak (82 Szkudlarek), Górgul (78 Krawiec), Juźwik (85 Jędrzejczak), Kowalski, Morzecki (67 Jabłonowski), P. Niemienionek (75 Badura), Ł. Niemienionek, Wichowski (87 Faściszewski), Zyner, Żukowski.
NYSA: Franaszczuk - Daniel Piechno, Pacak, Borowy, Jaworski, Łuszczyk (68 Wojciechowski), Machowski, Masalski, Monik, Witowski, Wójcik.