Do Prezydenta Miasta, albo do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów trafiają niekiedy wnioski mieszkańców o zmianę organizacji ruchu. Wszystkie są analizowane i precyzyjnie rozpatrywane, niemniej nie wszystkie mogą być załatwione pozytywnie.
Uważnie wysłuchujemy postulatów mieszkańców – powiedziano nam w Zarządzie Dróg – bo z punktu widzenia użytkownika niektóre rozwiązania powinny podlegać weryfikacji. Opinie mieszkańców wskazują też na newralgiczne punkty w mieście, w których należy rozpatrzeć wszelkie możliwe opcje. Co ciekawe, często (dla przykładu) piesi wskazują miejsca, w których należy zdyscyplinować… pieszych. Zdaniem niektórych naszych gości najważniejsza jest płynności ruchu w ogóle, a nie budowanie przewagi pieszych nad kierowcami, czy odwrotnie. To cenne uwagi i zawsze się do nich odnosimy. Bywają jednak i takie, kiedy proponowana korekta w jednym miejscu nie rozwiązuje problemów w całym ciągu, bo zwiększenie przepustowości na jednej krzyżówce spowoduje, że na dwóch kolejnych korki będą jeszcze większe.
Dlatego – odpowiadając odmownie na niektóre wnioski – sugerujemy, by brać pod uwagę potoki pojazdów na całej długości wskazywanej trasy. Ostatnim z takich wniosków była propozycje wydłużenia pasów do lewoskrętów na jednej z ulic osiedla Zabobrze. Wnioskodawca nie wziął pod uwagę, że to nie jest sprawa położenie kilkudziesięciu metrów dywanika asfaltowego, a wiąże się to z przebudową obu nitek estakady, na co nie ma nie tylko pieniędzy, ale i miejsca. W dodatku – rozwiązanie problemu w tym miejscu oznaczałoby zagęszczenie „korków” na kolejnych krzyżówkach (Grunwaldzka/Jana Pawła II i Sobieskiego/Jana Pawła II), które leżą w tym ciągu, i w których ruch już teraz traci niekiedy płynność mimo kilku korekt w organizacji.