Kiedy nad kraj napłynęły czarne chmury wojskowego reżimu, wiele osób internowano, wiele straciło prace, zawiązały się międzyludzkie relacje, które w innych okolicznościach raczej nie zaistniałyby. Spotkania u sąsiadów, budowanie szczególnej wspólnoty i wzajemnego wsparcia, „konspirowanie” i wsłuchiwanie się w zakazane teksty piosenek z okresu „karnawału Solidarności”.
Chwile wesołe spędzone razem w akompaniamencie „podziemnych” nagrań znanych twórców, którzy – bojkotując reżimowe media – działali w drugim obiegu. O takich momentach i nie tylko rozmawiali wczoraj mieszkańcy Jagniątkowa, którzy – z inicjatywy miejscowej Watry – mieli okazję do wspomnienia wydarzeń sprzed 29 lat i późniejszych. Zainteresowanych ugościła karczma „Bukowy las”, w której zadbano o stosowne dekoracje, choćby półkę z octem i „brakiem” cukru, będącą ikoną sklepów z lat 80.
Spotkanie ubarwił piosenkami sprzed lat Jacek Wojsa, który akompaniował sobie na gitarze. Zabrzmiały słynne songi protestu (”Mury”, „Janek Wiśniewski padł”) oraz spokojniejsze i neutralne utwory, które ubarwiały smutny czas stanu wojennego. Większość zebranych była świadkami tamtych wydarzeń, na które dziś spogląda z dystansem niemal 30 lat. Wspominano zdarzenia, ludzi, którzy odeszli snuto gawędy bez pompy oraz ideologii. Po ludzku.