Patrol straży miejskiej miał pełne ręce roboty nakładając blokady na koła samochodów, których kierowcy złamali przepisy ruchu drogowego. Interwencja nie była jednak widzimisię strażników, ale skutkiem skargi, jaka napłynęła do dyżurnego.
– Osoby kierujące nie mogą zajmować pasa ruchu, w tym przypadku – chodnika. Dlatego nakładamy blokady – wyjaśniali stróże miasta. W sumie „zaobrączkowano” kilka pojazdów. Koszt odblokowania to 100 złotych. – Ale nie zawsze kończy się mandatem – zapewniają strażnicy.
Często tylko pouczają kierowców, że zachowali się wbrew przepisom. Ale – jeśli ci robią to notorycznie lub zachowują się niestosownie, mogą dostać karę. W skrajnych przypadkach są kierowane wnioski do sądu.
Zastawianie chodników samochodami to prawdziwa plaga w Jeleniej Górze. Są ulice, jak na przykład Wolności w centrum, którymi ciężko przejść w dni robocze w godzinach szczytu. Podobnie jest na bocznych uliczkach od al. Wojska Polskiego – na przykład: Muzealnej, Grottgera czy też Skłodowskiej-Curie.
W wielu przypadkach blokada nie działa jak straszak: kierowcy często ponownie zatrzymują się w tym samym miejscu licząc na pobłażliwość SM lub mając nadzieję, że patrol ich nie zauważy.