Wszystko zaczęło się od tego, że kilka minut po godz. 7.00 pracownicy filharmonii nie mogli dostać się do budynku, nie mogli też skontaktować się z pracownikiem ochrony, który w Filharmonii Dolnośląskiej miał dzisiaj służbę. Na miejsce wezwano strażaków.
- Kiedy strażacy otworzyli drzwi, w środku w kałuży krwi leżał mężczyzna. Nie żył – mówi st. kpt. Andrzej Ciosk, oficer prasowy KM PSP w Jeleniej Górze.
Sprawę przekazano policji i prokuraturze. - Rano około godz. 7.30 pracownicy filharmonii nie mogli dostać się do budynku, bo drzwi były zamknięte, a zawsze były otwierane przez pracownika ochrony – mówi Bogumił Kotowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - O pomoc poprosili strażaków, którzy wybili szybę i otworzyli drzwi. Kiedy jeden ze strażaków wszedł do środka zauważył ciało 60-letniego mężczyzny znajdujące się przy tzw. stróżówce. W wyniku oględzin miejsca zdarzenia i wykonywania czynności przez policję znaleziono drugie ciało w pokoju gościnnym na pierwszym piętrze - 27-letniej harfistki, która przyjechała z Warszawy i dzisiaj miała grać koncert. Nie wykluczamy udziału osób trzecich, ale nic więcej nie możemy na chwilę obecną powiedzieć. Prowadzimy dalsze czynności, zabezpieczyliśmy monitoring, rozmawiamy z pracownikami filharmonii. Nie wiemy czy coś zginęło. Działania na miejscu potrwają z pewnością wiele godzin, ponieważ w budynku filharmonii znajduje się wiele pomieszczeń – dodaje Bogumił Kotowski.
Wejścia do filharmonii zostały zabezpieczone przez policjantów, którzy do środka nikogo nie wpuszczają. Co się wydarzyło w tę tragiczną noc?
Na temat tego, co się stało nie chce się wypowiadać dyrektor filharmonii. - Nic jeszcze nie wiemy – mówi Zuzanna Dziedzic, dyrektor Filharmonii Dolnośląskiej – Czekamy na informacje z policji i prokuratury - dodaje.
Żadnych nowych informacji nie podała Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, która o godz. 14.00 zorganizowała konferencję prasową.
- Służby pracują od rana i będą pracowały przez cały weekend – mówiła prokurator Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. – Ciała zostały zabezpieczone do sekcji. Od kilku godzin technicy przeglądają monitoring. W poniedziałek być może będziemy już coś więcej wiedzieli, wówczas przedstawimy nowe fakty. Obecnie nic więcej nie możemy powiedzieć o przebiegu tego tragicznego zdarzenia – dodała.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, podejrzewany o to podwójne zabójstwo były pracownik techniczny filharmonii został dzisiaj zatrzymany na terenie woj. śląskiego, w okolicy Katowic. Jutro ma usłyszeć zarzuty. Podobno odwiedzał on na nocnych dyżurach kolegę. Tragicznej nocy, według niepotwierdzonych informacji, napastował goszczącą harfistkę. Co się wydarzyło - na razie nie wiadomo.