Region: Odrzucona apelacja rodziców małego Milana
Autor: WAC
Przypomnijmy. Zwłoki dziecka zostały znalezione 10 września ubiegłego roku przez policjantów w jednym z mieszkań w Kamiennej Górze, w trakcie przeszukania w sprawie dotyczącej narkotyków. Malec nie żył już od kilku dni, a sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jego śmierci było ropne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
W toku śledztwa okazało się, że dziecko od momentu wyjścia ze szpitala po porodzie nie było objęte opieką zdrowotną. Nie było też szczepione. Już od początku sierpnia 2016 roku Milan W. zaczął gorączkować i tracić na wadze. Przyjmował płyny ale nie chciał jeść, wymiotował. Agata W., która głównie zajmowała się dziećmi, nie zgłosiła się z nim do lekarza. Ze względu na pogarszające się samopoczucie dziecka Robert W. w drugiej połowie sierpnia 2016 roku zasugerował partnerce aby zgłosiła się z dzieckiem do lekarza. Wówczas kobieta poinformowała go, iż syn nie jest zapisany do żadnej przychodni. 6 września 2016 roku Agata W. nakarmiła syna, po czym położyła do wózka. Po kilku godzinach stwierdziła, że dziecko nie rusza się. Sądziła jednak, że tak mocno śpi. Następnego dnia wyszła z dzieckiem nie dającym oznak życia na dwór. O stanie dziecka nie powiadomiła Roberta W., ani nikogo z rodziny, jak również odwiedzających ich osób.
Postępowanie prokuratorskie zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia wobec rodziców zmarłego dziecka. Zarzucono im narażenie Milana W. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, poprzez nie zapewnienie mu pomocy lekarskiej, pomimo wystąpienia u niego objawów chorobowych, w konsekwencji czego dziecko zmarło.
Za ten czyn Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze skazał Agatę W. na karę trzech lat, a Roberta W. na 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Od wyroku tego odwołali się obrońcy oskarżonych. Apelacja ta została jednak odrzucona przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze, który w całości potrzymał orzeczenie wydane w pierwszej instancji. Wyrok ten jest prawomocny.