- Po trzecim tygodniu badań archeologicznych, mamy odpowiedzi na niektóre pytania, ale pojawiły się także nowe problemy badawcze, które musimy rozwiązać. Najciekawszym efektem prac jest rozpoznanie wnętrza parteru i ustalenie, że średniowieczna podłoga była drewniana, a nie jak obecna ceglana – mówi dr Przemysław Nocuń prezes fundacji Zamek Chudów i archeolog, nadzorujący badania archeologiczne.
Wykopaliska prowadzą studenci Uniwersytetu Wrocławskiego i Jagiellońskiego w ramach letnich praktyk. Część już kończy studia, a praca podczas wakacji to kolejne doświadczenie, niezbędne w tym trudnym zawodzie.
–Żałujemy, że z powodu kiepskiej pogody nie udało się nam zwiedzić Karkonoszy. Cieszymy się jednak, że mogliśmy uczestniczyć w wykopaliskach, to dla nas bardzo ekscytująca praca, dzięki której zdobywamy doświadczenie – mówią studenci z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Młodzi archeologowie ustalili, że obecne zejście do piwnic wykonano, najprawdopodobniej w osiemnastym wieku - powiedział Przemysław Nocuń - Udało się także znaleźć podwaliny pierwotnych ścian oraz podkładki pod legary, na których zbudowano średniowieczną podłogę. Odsłoniliśmy też sklepienie trzeciej piwnicy, którą zasypano, żeby wybudować schody do piwnic.
Udało się też odkopać mur tworzący średniowieczną fosę, zasypaną kilkaset lat temu, która była przed budynkiem mieszkalnym. Do końca tygodnia studenci będą odsłaniać kolejne fragmenty fosy.
- Kilka metrów dalej biegnie mur na którym było kiedyś ogrodzenie – tłumaczy Przemysław Nocuń – sądzimy, że to mur tworzący fosę z drugiej strony. W tym tygodniu się to wyjaśni.
Podczas badań archeologicznych znaleziono także dużo średniowiecznej i nowożytnej ceramiki oraz zabytków metalowych, w tym gwoździe, grot bełtu do kuszy, pojedyncze okucia, średniowieczne sprzączki pasów i ostrogi.