W pierwszej połowie mecz był wyrównanym widowiskiem. Dłużej przy piłce utrzymywali się wałbrzyszanie, ale mieli spore problemy ze stworzeniem klarownych sytuacji do zdobycia goli. Najdogodniejszą okazję miał Dariusz Michalak, ale piłka po jego uderzeniu głową minęła minimalnie bramkę. Później trudno odnotować jeszcze jakieś dogodne akcje z obu stron. Olimpia skoncentrowała się na grze defensywnej i na niewiele pozwalała podopiecznym Roberta Bubnowicza.
Drugą odsłonę wałbrzyszanie zaczęli odważniej. Atakowali śmiało i coraz częściej dochodzili do okazji bramkowych. W 59. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Sobiesierski i Górnicy musieli radzić sobie w osłabieniu. Mimo gry o jednego gracza mniej to nadal Górnik dyktował tempo i warunki. W 60. minucie strzał Pierzgi był minimalnie niecelny, a w 80. minucie strzał głową Grzegorza Michalaka również nie trafił do bramki przyjezdnych. Wreszcie biało-niebiescy dopięli swego i zdobyli gola w 90. minucie meczu, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pierzgi do piłki doszedł Dec i strzałem głową zapewnił Górnikom komplet punktów. W doliczonym czasie gry jeszcze Woźniak zagrał do Morawskiego, ale ten zmarnował dobrą okazję.
Górnik Wałbrzych – Olimpia Kowary 1:0 (0:0)