Oliwer Kubicki do czasu, kiedy zaczął pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości był jednym z aktywniejszych radnych. Ostatnio jego działalność ograniczyła się do obecności na sesjach Rady Miejskiej, a na posiedzeniach komisji już się nie pojawiał. W przeciwieństwie do niektórych radnych nie usprawiedliwiał nieobecności, więc nie pobierał całej diety. Jak przyznaje, pogodzenie obowiązków (jeleniogórski radny, rzecznik Komisji Weryfikacyjnej w Warszawie, pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości, a ostatnio również szef sztabu wyborczego Patryka Jakiego - kandydata na prezydenta stolicy) jest bardzo trudne, dlatego podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości.
- To bardzo dużo pracy i pogodzenie wszystkiego staje się coraz trudniejsze. W związku z tym, że wkroczyłem na nową drogę życia (miesiąc temu wziął ślub), a żona pochodzi z Warszawy - podjęliśmy decyzję, że tam będziemy mieszkać. Tak więc żegnam się z Radą Miejską w Jeleniej Górze. Chcę podziękować wszystkim, z którymi zetknąłem się w Radzie - moim konkurentom w polityce i przyjaciołom. Chcę zapewnić, że Jelenia Góra zawsze będzie mogła liczyć, że będę jej gorącym ambasadorem w Warszawie - wyznał Oliwer Kubicki, który zapewnia, że do końca kadencji będzie starał się brać udział w pracach jeleniogórskiej Rady.
Podsumowując dotychczasową pracę na rzecz miasta, Kubicki cieszy się z każdej małej rzeczy, którą udało się z jego pomocą załatwić.
- Parki, place zabaw, oświetlenie, naprawione ulice - to rzeczy, o które biłem się głównie na Komisji Gospodarki Komunalnej, gdzie ponadpartyjnie udawało się budować porozumienie wokół drobnych spraw. Cieszę się także, że zawsze byłem po stronie mieszkańców walcząc o system zagospodarowania odpadów komunalnych czy sprzeciwiając się podwyżce cen wody - powiedział zaufany człowiek Patryka Jakiego.
To właśnie z Warszawą młody polityk wiąże swoją przyszłość - aktualnie jest szefem sztabu wyborczego kandydata PiS na prezydenta stolicy.
- Koncentrujemy się na tym, żeby warszawiaków przekonać. Dla prawicy to trudne miasto, natomiast tysiące uściśniętych dłoni, rozmów o programie, a nie ideologii - jest w stanie przekonać warszawiaków. Nie myślę o tym jaka będzie moja rola po wyborach - zapewnia Oliwer Kubicki, który widzi analogię Warszawy z Jelenią Górą. - W Jeleniej Górze również skrzydło liberalne, lewicowe zawsze było mocniejsze, ale wierzę, że Jelenią Górę naszemu kandydatowi też uda się odbić po to, aby zaszły tu zmiany, na które Jelenia Góra czeka - dodał na zakończenie.