Kolejny, znakomity występ zapisali na swoim koncie trzecioligowi piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Biało-niebiescy wygrali już siódmy mecz w tym sezonie, choć pierwszy rozegrany na boisku rywala. Zwycięstwo odniesione w delegacji cieszy zatem tym mocniej.
Gwarek Tarnowskie Góry liczył na przełamanie. Po bardzo dobrym początku sezonu i trzech wygranych w czterech rozegranych spotkaniach, nadeszły problemy. Ekipa ze Śląska w trakcie kolejnych 10 meczów wygrała tylko raz i mocno usunęła się w ligowej tabeli. W pojedynku przeciwko Karkonoszom miejscowi liczyli na powrót na ścieżkę zwycięstw. Swój cel mieli też podopieczni trenera Jacka Kołodziejczyka, którzy po ostatnich dobrych występach znaleźli się blisko podium. Starcie rozgrywane w Tarnowskich Górach było wyrównane, ale na kwadrans przed końcem szalę zwycięstwa na swoją stronę zdołali przechylić jeleniogórzanie. Z rzutu karnego trzy punkty Karkonoszom zapewnił Mateusz Baszak.
- Generalnie uważam, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, choć w pierwszej połowie Gwarek był zespołem groźnym i stworzył sobie kilka ciekawych sytuacji, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się Wojtek Fościak. W pierwszych 45 minutach źle się organizowaliśmy w defensywie, w przerwie dokonaliśmy lekkich korekt w poruszaniu się po boisku i byliśmy zespołem lepszym. Po zdobytej bramce Gwarek postawił wszystko na jedną kartę i angażował dużą ilość zawodników w poczynania ofensywne, lecz my swoją dyscypliną i zaangażowaniem kontrolowaliśmy spotkanie i wyprowadzaliśmy groźne kontrataki - podsumował na oficjalnej witrynie facebookowej KS Karkonosze Jelenia Góra trener drużyny, Jacek Kołodziejczyk.