Gdy w 17 minucie meczu na tablicy wyników widniał wynik 22:25, sprawa zwycięstwa w tej potyczce była jeszcze otwarta. Niestety brak Żanety Sojki i Joanny Mochól był odczuwalny z każdą następną minutą meczu. Na domiar złego nie miały najlepszego dnia czołowe snajperki Wichosia Karolina Polis i Joanna Pawlukiewicz.
- Zagraliśmy dobrze w obronie, ale to za mało na taką firmę, jaką jest MUKS Poznań. Poznanianki dominowały wzrostem, co przełożyło się na ilość zbiórek i ponowień akcji. Za tydzień czeka nas wizyta w Lesznie, oby już w silniejszym składzie – powiedział trener jeleniogórzanek Rafał Sroka.
KS Wichoś - MUKS Poznań 44:61 (8:17, 14:18, 10:16, 12:10)
Wichoś: Pawlukiewicz (14), Polis (12), Monika Dźwilewska (8), Magda Dźwilewska (6), Kołodziejczyk (2), Klementowska (2), Fojna, Aleksandrowicz