Przekręt był prosty. Monterzy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Wodnik oferowali klientom przyłączenie do wodociągu. Brali za to pieniądze, ale nie zwracali ich do kasy spółki, tylko wkładali do własnej kieszeni.
Jeleniogórzanie, którym w ten sposób podłączano wodę, byli przekonani, że wszystko jest uczciwe.
– Za każdą tego typu usługę wystawiamy faktury. Tym razem odpowiednie dokumenty nie wpływały – mówi Stanisław Dziedzic, prezes Wodnika. Wewnętrzne śledztwo w firmie pozwoliło na ustalenie dwóch monterów, którzy nie rozliczyli się z wykonanych usług. – Zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy i musieli zwrócić koszty przyłączenia wody – dodaje S. Dziedzic.
Spółka zapewnia odbiorców, którzy mają wodę w pośrednio nielegalny sposób, że nie będą musieli z tego tytułu ponosić żadnych dodatkowych kosztów. A skala procederu może być większa.
W Wodniku mają na oku około 15 mniej lub bardziej uzasadnionych przypadków oszukiwania pracodawcy. Sprawa jest analizowana. Nie jest wykluczone zawiadomienie organów ścigania o popełnieniu przestępstwa.