W Gryfowie Śląskim w tym roku do sakramentu bierzmowania przystąpi około 120 nastolatków. Aby zdyscyplinować młodzież i sprawdzić ich udział w nabożeństwach wikary gryfowskiej parafii, jako listę obecności wprowadził czytnik linii papilarnych, który rejestruje odciski palców przed mszą Świętą i po jej zakończeniu.
Pomysł innowatorskiego sprawdzania obecności podsunęli sami rodzice dzieci, które mają przystąpić do bierzmowania. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na 120 dzieci, które przystąpią do bierzmowania tylko troje rodziców nie zgodziło się na odbijanie odcisków palców w nowym komputerze wikarego.
Pomysł wikarego ma zagorzałych zwolenników i przeciwników. Zwolennicy innowatorskich metod twierdzą, że dawniej dla młodzieży rozdawane były karteczki, które trzeba było oddawać po każdym spotkaniu z księdzem. Teraz zamiast karteczek wprowadzono nowoczesne metody, które zastępują karteczki i pozwalają na elektroniczne sprawdzenie listy obecności.
Przeciwnicy uważają, że to pogwałcenie praw i sprawę zgłosili do rzecznika praw obywatelskich. Niezadowoleni rodzice twierdzą, że nawet policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim nie posiadają tak nowoczesnego czytnika linii papilarnych jak parafia w Gryfowie Śląskim.
Parafianie w dniu dzisiejszym zadzwonili nawet ze skargą do Radia Zet a sprawą zajął się Janusz Weiss, który do sprawy pobierania odcisków palców w gryfowskiej parafii powróci w najbliższych dniach.