To dlatego, że jeden z oskarżonych jest chory i przedstawił zaświadczenie od lekarza. Proces miał ruszyć już w marcu, ale przełożono go na kwiecień z tego samego powodu. Wygląda więc na to, że oskarżony jest poważnie chory. Co dalej? Sąd powoła biegłego, który sprawdzi, czy choroba uniemożliwi oskarżonemu stawienie się przed sądem. Jeśli okaże się, że jego leczenie potrwa długo, zostanie on wyłączony do odrębnego postępowania, by nie blokować sprawy.
W tzw. aferze WORD-u oskarżonych jest w sumie 14 osób. To byli egzaminatorzy, pracownik ośrodka, instruktorzy nauki jazdy. Zdaniem prokuratury, wszyscy oni mieli związek z załatwianiem prawa jazdy za pieniądze. Obciążają ich zeznania świadków, którzy przyznali się, że za zdanie prawa jazdy płacili różne kwoty, najczęściej 800 złotych.