Motywem przewodnim tegorocznego marszu były „Wrota Czasu", przenoszące uczestników w świat średniowiecznych legend. Na trasie można było spotkać „Ducha Gór", który strzegł całości imprezy, oraz „Bandę Roba Hooda", która w hołdzie dla legendarnego banity symbolicznie „okradła bogatych, by dać biednym". Te elementy fabularne dodały wydarzeniu niezwykłego klimatu, przenosząc uczestników w odległe czasy pełne tajemnic i przygód.
Marsz zakończył się wielkim ogniskiem, które zgromadziło wszystkich uczestników w jednym miejscu. W miłej atmosferze, przy blasku płomieni, odbyło się rozdanie nagród dla losowych piechurów, a także dla tych, którzy wyróżnili się na trasie kreatywnością i zaangażowaniem. Na zakończenie wieczoru wystąpił zespół „Muzykuny", który swoimi energetycznymi rytmami porwał zgromadzonych do wspólnej zabawy.
Organizatorzy marszu podkreślają, że sukces wydarzenia nie byłby możliwy bez wsparcia licznych wolontariuszy oraz sponsorów, którzy zapewnili niezbędne zaplecze logistyczne i nagrody dla uczestników. Wszyscy zgodnie podkreślają, że „Szwendaczka z Milanos" stała się nie tylko sportowym wyzwaniem, ale również wyjątkowym doświadczeniem integrującym społeczność i propagującym zdrowy, aktywny styl życia.
Już teraz z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję marszu, która z pewnością przyciągnie jeszcze większą liczbę uczestników i przyniesie kolejne niezapomniane wrażenia. Dziękujemy wszystkim za udział i do zobaczenia na szlaku za rok!