Grała również legenda szczypiorniaka jeleniogórskiego – 38 – letnia Katarzyna Jeż (wcześniej Pochłód i Romanow), którą dzisiaj w 55 minucie meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski zmieniła na boisku jej 18 - letnia córka – Marta Romanow. Nastąpiła w tym momencie historyczna zmiana pokoleń w tej dyscyplinie sportu w naszym mieście.
Właśnie tradycja piłki ręcznej kobiet pozwoliła przez kilkanaście lat bronić się jeleniogórzankom przed pójściem w zapomnienie. Dzięki temu skazana dwa lata temu na spadek drużyna zbudowana z juniorek Biofactoru i juniorek dawnej Jelfy, utrzymała się bez szwanku w ekstraklasie, a w tym sezonie powalczyła w play off o medal. Nie udało się. Zdobyła jednak piąte miejsce w kraju i była, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, niespodzianką tego sezonu. Wygrywała u siebie w całą czołówką ubiegłego sezonu. Dzisiaj w rewanżowym meczu zremisowała 30:30 z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, ale wygrała z tą drużyną na wyjeździe 35:30 tydzień temu, w której grają trzy byłe jeleniogórzanki: Agata Wypych, Beata Kowalczyk i Justyna Alberciak. Dzięki temu w tym dwu meczu była lepsza i zajęła piąte miejsce w kraju.
- Kasię zacząłem szkolić w Karkonoszach Jelenia Góra, kiedy miała 13 lat. W wieku 18 lat była już liderką zespołu, który awansował do II ligi, a potem do I ligi (ówczesna ekstraklasa). Takie talenty, poparte silnym charakterem zdarzają się zdarzają się jak w korcu maku – powiedział trener Zdzisław Wąs.
- Czas kiedyś zakończyć karierę. Nagrałam się ćwierć wieku. Również w Belgii i w najsilniejszej lidze w świecie żeńskiego szczypiorniaka - w Danii. Zawsze jednak chętnie wracałam do rodzinnego miasta – do Jeleniej Góry, gdzie jest moja rodzina i serce. Cieszę się, że mogłam pomóc w tym sezonie drużynie, w której zaczynałam sportową karierę – powiedziała Kasia.
Remisowe spotkanie z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, choć o przysłowiową pietruszkę, wcale nie było spacerkiem dla obydwu drużyn i zakończyło się remisem, bo w ostatnich minutach przy prowadzeniu jeleniogórzanek – trener Z. Was wpuścił rezerwowe zawodniczki.
W gruncie rzeczy to i dobrze, bo całe wydarzenie przy nielicznej widowni (piękna pogoda) miało piknikowy charakter.
Po meczu trzy nasze dziewczyny otrzymały nagrody specjalne: Marzena Buchcic – jako najsympatyczniejsza dziewczyna, Marta Gęga za królową strzelczyń i Marta Oreszczuk jako najlepsza zawodniczka w tym sezonie.
Finepharm Carlos Jelenia Góra – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:30 (17:16)
Finepharm Carlos: Monika Maliczkiewicz, Danuta Skompska – Marta Oreszczuk 6, Marta Dąbrowska i Marta Gęga po 5, Anna Dyba, Irina Latyszewska i Marzena Buchcic po 4, Monika Odrowska i Katarzyna Jeż po 1., Agnieszka Kocela, Marta Romanów, Joanna Bogusławska.
Najwięcej dla Piotrcovii: Agata Wypych 8, Kristina Repelewska 7 i Kinga Polenz 4.
Więcej zdjęć w niedzielę.