Wczoraj o godz. 9.20 strażnicy zostali wezwani przez zgorszonych pasażerów na przystanek MZK przy ulicy Mickiewicza – Wojska Polskiego. Pijany mężczyzna "zalewał tam robaka" tanim winem. Godzinę później strażnicy pomagali spitemu do nieprzytomności mieszkańcowi miasta, który „legł” przy ulicy Wolności. Jeleniogórzanie poinformowali też stróżów miasta, że grupa mężczyzn urządziła sobie libację przed sklepem spożywczym przy ulicy Tkackiej.
W niedzielny ranek około godziny 6.00 przy sklepie nocnym przy ulicy Poznańskiej awanturowała się grupka nietrzeźwych mężczyzn. O 17.50 natomiast sześć osób, w tym pięciu mężczyzn i jedna kobieta urządzili sobie zakrapianego grilla przy ulicy Noskowskiego nieopodal placu zabaw dla dzieci. Kiedy uczestnicy imprezy usłyszeli, że na miejsce wezwano straż miejską, uciekli porzucając grilla i kiełbaski.
To nie wszystkie interwencje ujęte w raportach SM. Strażnicy pomogli podnieść się mocno pijanemu młodzieńcowi, który potknął się, upadł, rozbił głowę i leżał nieopodal Jeleniogórskiego Centrum Kultury. Podnosili też pijaka, który utkwił w koszu na śmieci przy ul. Wańkowicza. Inny usnął pod ławką na jednym z przystanków MZK. W sobotnią noc młodzież z ulicy Sygietyńskiego po godzinie 23.00 piła piwo i zakłócała ciszę nocną pod balkonami bloku.
W piątek strażnicy ukarali też trzech pijaków w wieku 55 – 60 lat, którzy na miejsce libacji wybrali sobie Park Żiżki przy ulicy Wolności. Kolejną trójkę za picie alkoholu w miejscu publicznym ukarano mandatami przy ulicy Transportowej.