Długo będą wspominać nocną służbę policjanci, których w stan alarmu postawił 22-letni kierowca z Kowar, który prowadził volkswagena golfa. Najpierw nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Gryfowie i pędem odjechał w stronę Jeleniej Góry. Wjechał niczym bolid do miasta i nawet nie zareagował na próbujący zatrzymać go patrol policji.
Z ogromną prędkością, nie zważając na innych uczestników ruchu (za wielu ich w porze nocnej nie było) skręcił na rogatkach i pomknął w stronę Jakuszyc. Za nim – policyjne radiowozy na sygnałach. Uciekający, zapewne zmęczony pokonywaniem licznych zakrętów, zwolnił w Szklarskiej Porębie i został zatrzymany przez ścigających go policjantów.
Kowarzanin miał prawo być zmęczonym, bo jechał na podwójnych „dopalaczach”. Był pijany: miał ponad promil alkoholu w organizmie. Do tego sąd już dwukrotnie zabrał mu uprawnienia do kierowania pojazdami. Teoretycznie nie mógł prowadzić do 2009 roku.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. – Za popełnione przestępstwa grożą mu trzy lata więzienia – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.