Początek meczu był fatalny w wykonaniu miejscowych. Po 13. minutach gry KPR przegrywał 2:7 i przez kolejne 10 minut niewiele zmieniło się na parkiecie. Dopiero w końcówce pierwszej połowy jeleniogórzanki poprawiły skuteczność i do stanu 7:12 doszły na 11:12, a do szatni obie ekipy schodziły przy wyniku 12:14. Po zmianie stron KPR szybko wyrównał, jednak przez kwadrans kwadrans nie zdołał przejąć inicjatywy. Gdy w 49. minucie żółto-niebieskie objęły prowadzenie (20:19), z każdą minutą grały coraz lepiej. Jeszcze na 4 minuty przed końcem na tablicy wyników było tylko 23:22, ale decydujące fragmenty to był popis Oli Oreszczuk i koleżanek z drużyny - ostatecznie KPR wygrał 27:22.
KPR Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 27:22 (12:14)
KPR: Filończuk, Szczurek - Tomczyk 7, Bielecka 6, Oreszczuk 6, Kobzar 4, Załoga 2, Jasińska 1, Skowrońska 1, Najdek, Żukowska, Kanicka.
Piotrcovia: Kolasińska - Zaleśny 7, Cygan 6, Wasilewska 3, Vl. Belmas 2, Despodovska 2, Ciura 1, Klonowska, Senderkiewicz, Opelt, Gutkowska, Gajewska, Małecka.
Kary: 8 minut (KPR) - 12 minut (Piotrcovia)
Widzów: 200.