- Widzę z okna "Królową" i ten płaszcz z lodu...!!! - nawet z Jeleniej Góry widać jak bardzo jest niebezpiecznie na Śnieżce.
Jak ostrzega Karkonoski Park Narodowy, w Karkonoszach nadal panują trudne warunki do uprawiania turystyki - jest ślisko, szlaki są oblodzone i mocno wieje.
- Prosimy o rozwagę w planowaniu wycieczek górskich, nie zalecamy wyjścia w góry osobom bez doświadczenia w wędrówce w warunkach zimowych.
Jak pisze Janka, jedna z internautek:
- Nie wiem skąd w ogóle pogląd, że w Karkonoszach jest bezpiecznie. Znam kilka przypadków zamarznięcia na szlaku. Wypadki na Śnieżnych Kotłach, kilka lawin. W naszych górach jest klimat alpejski. Latem jest przepięknie, ale zimą jest bardzo niebezpiecznie. To przecież tu niektórzy himalaiści przygotowują się do wyjazdów wysokogórskich.
Już sam początek zniechęca
Z faktami nie można dyskutować i żaden komentarz faktów nie zmieni. A te są takie. Wyjątkowo w tym sezonie zimowym złożyły się niekorzystne warunki atmosferyczne, które spowodowały, że sama Śnieżka i dojście do niej stało się niebezpieczne dla turystów, mniej lub bardziej doświadczonych. Jest tak od prawie 2 tygodni. Już sam oblodzony początek szlaku (patrz zdjęcie) zniechęca - jednak są tacy, którzy brną dalej.
- Przyjechałem aż z Poznania, aby wejść na Śnieżkę. Jest bardzo trudno, ale nie chcę odpuszczać i zawracać - słyszymy od niektórych przyjezdnych.
Śniegu na Śnieżce napadało najwięcej w Polsce (obecnie jest go 150 cm, czyli w uproszczeniu śnieg zakryłby stojące obok większość dzieci). Od mniej więcej połowy podejścia tzw. zakosami łańcuchy, które mają służyć za pomocną poręcz, są coraz mniej dostępne - zaczyna zakrywać je śnieg. W górnej części podejścia łańcuchy są już praktycznie niedostępne (patrz zdjęcie). Nie ma się czego złapać, a przy większych porywach wiatru robią się duże kłopoty. Czasami traci się równowagę, nawet w rakach...
Lament będzie dopiero po kolejnym wypadku
Kilka dni temu na Śnieżce wydarzył się bardzo nieszczęśliwy wypadek, w którym życie straciły 2 osoby. Niektórzy łączą skrajnie trudne warunki z owym wypadkiem. Nie sposób tego obiektywnie ocenić. Faktem jednak jest, że w takich warunkach może dojść do kolejnego wypadku-wypadków o nieznanych skutkach (może być to np. "tylko" złamanie ręki czy nogi).
Zabawa na spodku
Śniegu na szczycie jest tak dużo, że dzieci i młodzi ludzie dają radę wejść na... dach obserwatorium (na pierwszy spodek - patrz zdjęcie).
- Na nic zda się mówienie i tłumaczenie, że to głupota i skrajna nieodpowiedzialność tam wchodzić. Ktoś wejdzie i już - mówi Janek, turysta z 20-letnim stażem.
Lament, płacz i wzywanie ratowników, polskich czy czeskich, zacznie się dopiero jak dojdzie do kolejnego wypadku o nieprzewidzianych skutkach. A przy obecnych warunkach (lód i śnieg) wydaje się to tylko kwestią czasu... Bez względu na doświadczenie, czy też kondycyjne i sprzętowe przygotowanie turystów... Nie bez powodu powstało powiedzenie: "Wypadki chodzą po ludziach"...
Jak napisała Kasia na grupie Karkonoskie Szlaki na Facebook'u:
- Śnieżka jest najpiękniejsza zimą. I najbardziej zdradliwa zimą...