Tradycyjnie poplenerowa wystawa była organizowana w oddziale MK w Szklarskiej Porębie, Domu Carla i Gerharta Hauptmannów. Tym razem trafiła do stolicy Kotliny Jeleniogórskiej. – Muzeum Karkonoskie to taki przyczółek Szklarskiej Poręby – powiedziała do burmistrza Arkadiusza Wichniaka dyrektorka placówki Gabriela Zawiła. W wernisażu uczestniczył także Grzegorz Sokoliński, przewodniczący tamtejszej rady miejskiej. Przybył również poseł Marcin Zawiła.
Zebrani na początku obejrzeli film dokumentalny, który powstał podczas pleneru. Dowiedzieli się więcej o pracy artystów szkła. Z ekranu padły słowa, że szkło jest tworzywem niesfornym. O ile rzeźbiarz czy malarz może w pełni zapanować nad materią, z której tworzy, o tyle artysta szkła – niekoniecznie. Musi on szkło ujarzmić albo zdać się na kreatywną siłę przypadku, która sprawi, że jego dzieło będzie niepowtarzalne.
Wystawę otworzyli Gabriela Zawiła oraz Mariusz Łabiński, jeden z organizatorów pleneru. Podziękowali za udział w wydarzeniu artystom z Czech oraz Polski. G. Zawiła podkreśliła, że Muzeum Karkonoskie szkłem stoi. Wspomniała o największej kolekcji artystycznych wyrobów szklanych, z których najstarsze sięgają połowy XVII wieku. Wskazała także na stojącą w gablocie wazę z połowy XIX wieku upamiętniającą śmierć księcia Poniatowskiego.
Arkadiusz Wichniak i Grzegorz Sokoliński wręczyli później dyplomy za udział lub wspieranie pleneru, a tym samym – promocję Szklarskiej Poręby. Prócz twórców wyróżnieni zostali Gabriela Zawiła oraz Przemysław Wiater, kustosz oddziału Muzeum Karkonoskiego w Szklarskiej Porębie. Szef miasta pod Szrenicą podkreślił, że kurort odbudowuje swoje szklane tradycje, które przez lata – choćby poprzez likwidację Huty Julia – zostały mocno zaniedbane. Gabriela Zawiła podziękowała także za wsparcie Januszowi Guderowi, przedsiębiorcy, wręczając mu album o szkle.
Plener odbył się w dniach od 5 do 18 lipca w historycznych ośrodkach szkła na polsko-czeskim pograniczu Karkonoszy i Gór Izerskich.