Zespół Orlika Jelenia Góra w 7. kolejce zanotował czwartą porażkę w bieżących rozgrywkach II ligi. W niedzielnym starciu z Plonem Błotnica Strzelecka, na boisku toczyła się wyrównana walka, ale wynik jednoznacznie przemawia na korzyść przyjezdnych.
W pierwszej połowie to ekipa z województwa opolskiego dwukrotnie zmieniała rezultat. W 24. minucie wynik otworzyła Brygida Brysiak, a minutę później podwyższyła Izabela Frąckowiak. Przyjezdne mogły zadać jeszcze jeden cios, ale strzał z rzutu karnego w wykonaniu Marleny Jaszyk obroniła Siekierska. Po zmianie stron Orlik prezentował się coraz lepiej, ale brakowało ostatniego dogrania lub wykończenia akcji. W końcówce nadzieje jeleniogórzanek na chwilę odżyły, bowiem szansę na gola z rzutu karnego miała Korgul, jednak zawodniczka Orlika również w takiej sytuacji trafiła w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry wynik na 0:3 ustaliła Magdalena Truszczak.
W drugiej połowie, im bliżej końca - chciałem, aby jak najszybciej spotkanie się zakończyło. W drugiej połowie lepiej grały gospodynie. Z naszej strony bardzo chaotyczna gra. Widać progres drużyny z Jeleniej Góry, ale na szczęście to my bierzemy 3 punkty ze sobą. Zasłużone nasze zwycięstwo pod względem ilości sytuacji bramkowych, ale nie z przebiegu meczu - podsumował Marek Słota, trener Plonu.
Orlik Jelenia Góra - Plon Błotnica Strzelecka 0:3 (0:2)
W następnej kolejce (19.10, 12:00) Orlik zagra w Zabrzu z KKS-em. W tabeli gr. trzeciej II ligi jeleniogórzanki z dorobkiem 5 punktów zajmują przedostatnie miejsce.