– Na początku marca robiłam opłaty, między innymi za wywóz nieczystości, z góry za cały rok. Płaciłam w kwiaciarni "Gerbera" w Cieplicach, ona należy do MPGK i można tam płacić bez jeżdżenia do centrum miasta – napisała do nas pani Małgorzata.
Zdziwiła się bardzo, kiedy wieczorem zadzwoniła do niej ekspedientka, która przyjmowała pieniądze. – Doliczyła się, że zapłaciłam o 100 zł za dużo. Przypomniała sobie, że tego dnia tylko ja płaciłam setkami. Pomyśleć, że zechciało jej się zadać sobie tyle trudu, odnależć mnie w książce telefonicznej i zaprosić do odebrania pieniędzy – nie kryje (pozytywnych) emocji nasza Czytelniczka.
Mówi, ze nie zauważyła braku pieniędzy, bo płaciła jeszcze inne rachunki i robiła większe zakupy. Pomyślała, że sto złotych „rozeszło się” na te sprawunki. – Ta pani przywróciła mi wiarę w człowieka, ostatnio bardzo nadszarpniętą – konkluduje jeleniogórzanka z Sobieszowa dziękując Teresie Chozarcewicz, uczciwej pracownicy .